środa, 18 stycznia 2012

Rozdział 4

Rozdział 4
Całe popołudnie byłam zamyślona . Nie wiedziałam co o tym wszystkim mam sądzić , no ale w końcu powiedział że to nie chodzi o coś złego . Pierwsza myśl jaka przechodziła mi przez głowę to że ma dziewczynę lub inne gorsze opcje . Z niecierpliwością czekałam na spotkanie . Nie mogłam usiedzieć w jednym miejscu , słońce zaczęło zachodzić . Usłyszałam dzwonek do drzwi . Tak szybko leciałam że się o mało co nie zabiłam . Stanęłam koło drzwi, szybkim ruchem przeczesałam włosy palcami , otworzyłam . To był Justin , przytulił mnie lekko i powiedział:

-Gotowa ?
- jasne . hmm a gdzie idziemy ?
- to tajemnica - powiedział cicho
-mam sporo czasu bo rodzice wyjechali na 3 dni .

kiwnął tylko głową . Wzięłam torbę i podążałam za nim .
Teraz już tylko myślałam co mi powie . Byłam zaciekawiona .
idąc zauważyłam że nie wiem gdzie jestem , tej części okolicy jeszcze nie znałam .
ale nie chciałam zadawać Justinowi ciągłych pytań .
Minęliśmy las... Moim oczom ukazał się wielki dom z basenem . śliczny ogród . To było cudowne miejsce . Nie miałam pojęcia że takie miejsce istnieje .

-Tutaj mieszkam - odparł

stałam jak wryta i nic nie mogłam z siebie wydusić . Nie wierzyłam własnym oczom .

-Niesamowite - powiedziałam zdziwiona
-mieszkam sam . dom dostałem w spadku .
-a Twoi rodzice ?
- nie chce o tym mówić , przynajmniej jak na razie . to dość długa historia .


***

Justin wziął mnie za rękę i bez słowa zaprowadził do swojego domu . Gdy przekroczyliśmy drzwi byłam pod wrażeniem . Jasność biła od wnętrza domu . Podłoga jakby szklana . Meble jak nie z tego świata . To było nieziemskie . Nie wiedziałam szybciej gdzie mieszkał Justin , ale też nie spodziewałam się ze mieszka tu, w tym wspaniałym miejscu . Oprowadził mnie po całym domu , cały czas byłam w szoku , to było takie niewiarygodne , jak zwykły sen . W pewnym momencie powiedział :

-Chciałem pokazać ci coś...

nie odezwałam się słowem jeszcze nie byłam w stanie . Pociągnął mnie za sobą . Zeszliśmy po jakiś schodach na dół . otworzył drzwi . Moim oczom ukazał się sprzęt muzyczny . to była jakaś piwnica bez okien , trochę w strasznym stylu .

powiedziałam :

-łaaał
-to właśnie chciałem ci powiedzieć , kocham muzykę , kocham śpiewać i grać.


nie wiedziałam co mam powiedzieć .
puścił mnie i podszedł do sprzętu włączył jakiś podkład i zaczął śpiewać .

Patrzył mi prosto w oczy . Momentami czułam jak po policzku płyną mi łzy .

***
Powiedziałam że to było wspaniałe.
poszliśmy do niego na ogród . Usiadłam na krzesło . Justin poszedł po coś do picia .
chwilę siedziałam sama . To było dla mnie jak magia . Bałam się że to sen że się obudzę .
rozejrzałam się po ogrodzie .
zauważyłam wielki basen dużo różnych kwiatów, drzew .
kontem oka zauważyłam hamak . Od razu poszłam zobaczyć .
Położyłam się na niego i patrzyłam na niebo . Rozpłynęłam się w marzeniach .
za chwilkę usłyszałam :

-Bella ? powiedział tak jak by nie widział mnie .
- Leżę sobie na hamaku - powiedziałam z uśmiechem na twarzy .


podszedł do mnie i powiedział

-przesuń się trochę

spojrzałam na niego z niedowierzaniem.

- no przesuń się . myślałaś że ja będę stać ?

przesunęłam się trochę . Położył się koło mnie . Wtuliłam się w niego . Chciałam aby ta chwila nigdy nie minęła . Cały czas patrzyliśmy na siebie . To było takie cudowne . Przybliżył głowę do mojej , pocałowaliśmy się. czułam jego perfumy , one doprowadzały mnie do szaleństwa , złapałam go za rękę. Justin druga ręką złapał mnie w pasie . Leżeliśmy tak bez słowa , wtuleni w siebie . Zamknęłam oczy ... Justin jeszcze przez chwilę na mnie patrzył . Czułam jego wzrok na sobie. Wtuleni w siebie zasnęliśmy .

***

Nad ranem obudziło mnie jasne światło . To słonce grzało tak mocno . Justina nie było obok mnie . Wstałam i poszłam aby usiąść na krzesło . Przez szybę zauważyłam Justina . Pokiwał mi ręką . Nagle wyszedł z domu miał jakieś talerze w ręku .

-proszę - powiedział Justin dając mi talerz z jedzeniem .
- dzięki - odpowiedziałam

usiadł na przeciwko mnie .
Widziałam jak światło muskało Justina po twarzy, miał taką piękną skórę.
Gdy skończyliśmy jeść Justin zapytał mnie :

-jak ci się spało
- dobrze - powiedziałam .
-dziękuje za wczorajszy wieczór - odparł patrząc mi głęboko w oczy .
- nie to ja dziękuje Tobie . Teraz Ciebie poznałam .

Rozmawialiśmy jakieś 10 minut . Justin zaproponował basen .
- Gdybym tylko wiedziała wzięła bym struj - odparłam zasmucona
- struj Ci jest niepotrzebny .

Tak samo jak nad morzem wziął mnie na ręce ... przyznam kąpać się chciałam , ale bez stroju nie za bardzo . Zdjął mi trampki , Justin był akurat boso . Przykucnął i wskoczyliśmy do wody . Było śmiesznie . Pływaliśmy sobie . Minęło trochę czasu i wyszłam z basenu ... usiadłam na skrawku i moczyłam nogi w basenie . Justin podpłynął do mnie i złapał mnie za nogi . Czułam że mnie ciągnie .
powiedziałam :

-Justin nie rób tego - poprosiłam
- przecież wiesz że bym tego nie zrobił .

wszedł po drabince do góry i usiadł obok mnie .
Przytulił mnie do siebie , przez cały czas siedzieliśmy wtuleni w milczeniu ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz