sobota, 25 lutego 2012

Hejj
Chyba już nie będę tutaj pisała ... narazie zawieszam ten blog ... dlatego że nie mam czasu !
Przepraszam Was za to no ale coż ... <3
Narkaa . <3333333
+ Kocham Ciebie Skarbie <3

niedziela, 12 lutego 2012

Siemaa
Długo mnie nie było dlatego że dzisiaj spałam u Ciotki a wcześniej po prostu nie wchodziłam na tego bloga . Wczoraj byłam w Centrum na zakupach . Kupiłam sobie Maskarę nową bo tamta już mi się skończyła . Kupiłam również sztuczne rzęsy na karnawał , taki czarne ze srebrnym brokatem . Dobra będę już kończyła chyba . Idę jeśc galaretkę ! 
Narxx

wtorek, 7 lutego 2012

Rozdział 25


25 rozdział
-Co się tutaj dzieje?! - mówił z przerażoną miną.
Christopher podbiegł do nas, mina Jasminn była bezcenna.
-To ona wszystko zaczęła. - Mówiła Jasminn, poleciały jej łzy, ale to było tylko na pokaz.
-Poniżyła mnie... Chce mi Ciebie zabrać dziwka !
-Nie no teraz to przesadziłaś ! Wyjdź stąd ! - krzyczał  Chris
Spojrzałam niepewnie na niego, a za chwilę na Jasminn, patrzyła na niego jak jakaś nienormalna. Chyba nie wzięła tego do siebie, myślała że on sobie żartuje.
-Wyjdź stąd powiedziałem ! Za chwilę wywalę cię stąd siłą!
Jasminn spojrzała na niego, powiedziała coś pod nosem i wyszła.
-Naucz się drzwi zamykać - powiedziałam, wyszła jak z obory.
-Z Tobą to się jeszcze policzę wariatko.
Christopher podał mi rękę i pomógł wstać. Byłam trochę obolała ale to i tak parę małych siniaków. Usiedliśmy na kanapie, rozmawialiśmy szczerze o Jasminn. On nie wiedział że ona taka jest.
-Nie zamierzam się już z nią spotykać - odparł.



***  

Tydzień później *


Będąc wczoraj na kolacji dowiedziałam się że Victoria wprowadza się do ojca. Ja natomiast mam zamieszkać z Chrisem, mam zająć pokój Victorii. Chris pomógł mi przewieść wszystkie moje rzeczy. Nawet zrobiłam mały remont w pokoju, musiałam go przemalować, i przestawiłam niektóre meble. Martwiła mnie tylko jedna rzecz...Przez cały tydzień nie miałam kontaktu z Justinem. Ja tak bardzo za nim tęsknie, chciała bym chodź na chwile usłyszeć jego głos. Christopher pocieszał mnie jak może, widać było że się o mnie martwił. Mówił że Justin nie zasługuje na kogoś takiego jak ja. Jego zdaniem powinnam znaleźć kogoś kto bardziej się mną zajmie i mnie nie zostawi. Niestety kocham go i nic tego nie zmieni. Pod wieczór postanowiłam że przejdę się w jedno miejsce, chciałam chodź na chwilę urwać się od tego świata. Zostawiłam telefon w domu, wzięłam tylko sweterek i wyszłam. Szłam około 20 minut... Od razu wróciły wszystkie wspomnienia. Gdy ujrzałam dwa wodospady łzy spływały mi po policzkach, ruszyłam w ich stronę, usiadłam na jednej ze skał, na tej samej co wtedy... Ciarki przeszły przez całe moje ciało. Miałam wrażenie że jestem z nim... Zamknęłam oczy i poniosłam się fantazji, wyobrażałam sobie że Justin jest przy mnie, to było takie wspaniałe uczucie. Spojrzałam na swoją bransoletkę, to miłe jak osoba którą kochasz myśli o Tobie. Robiło się już ciemno więc zaczęłam się zbierać, mogła bym tu siedzieć godzinami, to jest wspaniałe miejsce. Gdy tu jestem najlepsze wspomnienia wracają. Zebrałam się i wróciłam do domu. Chris już na mnie czekał z kolacją. Zjadłam i poszłam się odświeżyć. Nagle Chris mnie zawołał... Zeszłam na dół i spytałam o co chodzi:
-Nie chciałem Ci mówić...Ale nie mam zamiaru Ci tego nie pokazywać, to twoje życie i ty sama zrobisz jak będziesz chciała.
-A o co chodzi ?
-Dostałaś list od Justina.
Normalnie aż podskoczyłam z podekscytowania, nie spodziewałam się tego, jestem wdzięczna że Chris mi o tym powiedział, równie dobrze mógł mi go nigdy nie pokazać. Podbiegłam do niego i dałam mu całusa w policzek.
-Dzięki.
-Wahałem się czy ci go dać, ale nie jestem taki, to twoje życie.
Od razu wyjął go z szafki i mi go wręczył.
-List przyszedł dzisiaj - powiedział z uśmiechem.
Wzięłam go i poszłam przeczytać go do pokoju. Usiadłam na łóżku i patrzyłam się chwilę bez sensu na kopertę. Może dlatego że się trochę obawiałam... Niby chciałam wiedzieć co piszę, ale bałam się że to może nas dotyczyć w złym sensie. W końcu dzieli nas taka odległość ...



24 rozdział
Miałam mętlik w głowie... Patrzyłam się w jedno miejsce, patrzyłam tam gdzie zobaczyłam go ostatni raz. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Poczułam wibracje telefonu, dostałam wiadomość, ale nie byłam w stanie jej odczytać, więc zignorowałam to. Czułam taki wewnętrzny ból, który paraliżował całe moje ciało. Przez cały ten czas miałam zamknięte oczy, chciałam aby to był tylko zły sen, i kiedy otworze oczy nie będzie tego. Łzy leciały mi po twarzy litrami, nagle poczułam znajomy zapach. Nawet nie zauważyłam a byłam już w samochodzie, w objęciach Chrisa. Zawiózł mnie do siebie do domu. Będąc już w  domu Chris zaniósł mnie do siebie do pokoju. Od razu oklapłam na łóżko, zalana łzami. Położyłam się twarzą na poduszkę.
-Jeśli tylko będziesz czegoś potrzebować to zawołaj - Powiedział spokojnym głosem.
-Nie idź nigdzie. Proszę, zostań ze mną, nie chce być sama - Powiedziałam cicho.

Jestem i tak bardzo wdzięczna Chrisowi że to dla mnie robi. To wiele dla mnie znaczy. Jest dla mnie jak starszy brat którego zawsze chciałam mieć.

***

Musiałam przysnąć, obudziłam się w nocy przy boku Christophera, który cały czas czuwał nade mną.
-Dziękuje Ci za wszystko - Powiedziałam
-Nie ma za co - Uśmiechnął się i dał mi całusa w czoło. Trochę ochłonęłam. i tak było mi bardzo ciężko. Nagle przypomniało mi się że na lotnisko dostałam jakąś wiadomość. Sięgnęłam po telefon i odebrałam wiadomość. Dowiadując się że to od Justina telefon aż wypadł mi z rąk, przez chwile nie wiedziałam co się dzieje, tak działają na mnie emocje.

Nie wiedziałem...
Dostałem wiadomość że z nami koniec...
Teraz już wiem.
Bardzo Cię kocham,
jak będę na miejscu to przedzwonię do Ciebie. Justin.


Po tej wiadomości poczułam się znacznie lepiej. Wiedziałam że sprawa się wyjaśniła, że jest dobrze. Nie mogłam się doczekać na telefon od Justina. Bardzo go kocham. Jak pomyśle że dzieli nas tyle kilometrów to aż słabo się czuje. Do rana już nie spałam, byłam jak pobudzona. Christopher spał jak zabity, nie chciałam go budzić. W końcu był zmęczony po tym wszystkim. Wzięłam tylko swoje rzeczy i wyszłam po cichu z pokoju. Poszłam ogarnąć się do łazienki, wzięłam orzeźwiający prysznic. Wyszłam z łazienki i poszłam na dół do salonu. Nie chciałam żeby Christopher się obudził. Wchodząc do salonu zobaczyłam na stole włączonego laptopa. Pozwoliłam sobie popatrzeć. Była włączona jakaś rozmowa, z tego co widziałam to Chris kogoś poznał. Ale nie chciałam czytać jego prywatnych rozmów więc odeszłam od laptopa. Rozłożyłam się na kanapie, podłożyłam ręce pod głowę i rozmyślałam, do puki nie zadzwonił telefon. Czułam przyśpieszone bicie serca. Dzwonił Justin...
-Cześć! - mówiłam podekscytowana.
-Cześć kochanie

To było cudowne uczucie usłyszeć jego głos

-Nie wierze w to co się stało... Dlaczego on nam to zrobił... Aż tak nas nienawidzi ?
-Ja po przeczytaniu listu myślałam że się zabije z bólu, tak mnie to bolało.
-Ja podobnie!  To było dla mnie trudne. Nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. Pamiętasz jak się chciałem z Tobą spotkać po wypisaniu Ciebie ze szpitala ?
-Pamiętam
-Wtedy chciałem Ci powiedzieć, a raczej się spytać czy nie poleciała byś ze mną. Nie chciałem Ciebie zostawiać... Chciałbym żebyś zawsze była przy mnie. Kocham Cię !
-Naprawdę ? - mówiłam to ze łzami w oczach, smutno mi się zrobiło.
-Jasne - Powiedział pewnym głosem.
-A kiedy tu wrócisz ? Ja już za Tobą tęsknie.

Rozległa się głucha cisza, przez chwile nikt się nie odzywał
-Halo ? Justin jesteś tam ?!
-Jestem jestem !
-Jeszcze nie wiem. To nie zależy ode mnie. Jak bym mógł to bym nawet dzisiaj wrócił do Ciebie. Wiem tylko że nie szybko wrócę. Jak będzie trzeba to przylecisz do mnie, pobędziemy sobie razem trochę. W najbliższym czasie pomyślimy o tym.
Usłyszałam jak ktoś wołał Justina.
-Musze już kończyć, będę do Ciebie dzwonił. Trzymaj się kochanie.! - powiedział
-Cześć, kocham Cię.

Po tej rozmowie było mi lepiej. Całkiem inaczej się czułam jeszcze przed rozmową ze mną, nie mogę tylko uwierzyć że Justin chciał zabrać mnie ze sobą. Bardzo mi na nim zależy i nie chce go stracić, mam nadzieje że nie dojdzie drugi raz to takiej sytuacji. Przez okno zauważyłam że jakaś dziewczyna zbliża się do drzwi, Minęła krótka chwila i zapukała. Otworzyłam jej...
-Jest Christopher ?
-Jest, ale śpi, przekazać mu coś ?
Dziewczyna na mnie spojrzała i weszła sobie jak do obory. Weszła do góry jakby była w swoim domu. Powiedziałam jej że Chris śpi a ona jeszcze hałas robi... Wredna baba, gdzie ona się wychowała?!-Myślałam
Nagle z góry zszedł Christopher razem z tą dziewczyną.
-Poznaj Jasminn, moją dziewczynę.
-Spojrzałam na nią i wyciągnęłam do niej rękę, chwilę się wahała.
-Jestem Isabell.
Widziałam jak mnie mierzyła, głupia...
Christopher poszedł na chwile do góry a Jasminn naskoczyła na mnie:
-Wiem że Chris Ci się podoba ale on jest mój, spadaj stąd młoda.
-Taa, sama stąd spadaj jak ci się coś nie podoba, ja mam chłopaka dla Twojej wiadomości. Wracaj do obory czy skąd tam przyszłaś.
Ta głupia świnia się na mnie rzuciła. Spadłam na ziemie i walnęłam głową o podłogę, Czułam ból który mnie przeszywał.
-Powiedz to jeszcze raz, a Cię załatwię. - krzyczała ciągnąc mnie za włosy.
-Możesz mi naskoczyć,  Ciebie mam słuchać ? Nie rozśmieszaj mnie.
Chciała mi przywalić ale Christopher zbiegł na dół...

 Zaraz wstawię rozdział mojej książki ale nie od początku bo koleżanka mnie prosiła zebym wstawila bo ona chce przeczytac ... ale potem stakuje i od pierwszego rozdziału wstawię .



Mój fotoblog ! <33 !!!!!!!!!!! <3333333333

Puf ;>

Hejoł!
Dzisiaj nie napiszę tak dużo jak wczoraj ale ... no ... może ... noo chyba coś napiszę no ale nie dużo nie? Dzisiaj dzień nawet fajny. No nawet nie nawet tylko bardzo fajny. Byłam w bibliotece i wypożyczyłam dwie książki i jeden słownik : Książkę : Meisje , 15 , mooi maar maf i Ik kom altijd uit bij jou. Aaa ... jeszcze słownik : Italiaans !! <33 czyli że WŁOSKI <3. Oczywiście książki nie polskie tylko Nederlandzkie. Muszę się nauczyc trochę czytac Nederlandzkiego. I w ogóle słów muszę się nauczyc bo jeszcze wszystkich nie umiem.<33.Teraz oglądam M jak Miłośc xdd. Nie wiem czy dzisiaj wstawię jakieś zdjęcia ... ale ... chyba tak bo mam nowe ale chtba wstawię stare ... lub te nowe. Chyba już więcej nic nie napiszę ... ale wstawię zdjęcia ... jednak wstawię co mi zaszkodzi !! <33 Proszę a oto one :


 Hahaha : jaaa !!     <33
 Następna jaa !
 Kiciuś . Śliczne ma okaa !! <33
 Bożee jak ja go kochaam !! <33
 Jaki języczeek !! <33
 Oooo ;> Języczeek !! <3
 Mooje OCZKA !! <33
Włoski i kawałeczek rzęsy ! <3 Uuf !! ; > Puuf !! ; >

poniedziałek, 6 lutego 2012

Hejo !
Wczoraj tak wgl to miałam karę na komputer,haha xd ale tylko jeden dzień to co to za kara,pfff.Nie wiem co dzisiaj mam napisac tak wgl to nie chce mi sie nic pisac dlatego ze zaraz bede czytala ksiazke.Ufff.Nie chce mi sie czytac ksiazki ale musze bo dawno nie czytałam.Wiec dzisiaj chyba duzo nie napisze tutaj.<33.I love you so much!<33.Pamiętaj!.Wiec potem wstawie kilka moich i nie tylko moich wiec kilka roznych zdjec.Wiem ze i tak nikt nie czyta tego co ja tu pisze ale no pisze to dla siebie i moze jakas moja kolezanka to przeczyta ale nie jestem pewna.No wiec juz chyba schodze z komputera i ide czytac ksiazke.Aah i jeszcze mam dodac te moje i nie moje zdjecia.Wiec dodaje.A oto kilka moich(i kotka)zdjęc na śniegu.Haha xd,ale sie dzialo.Zdjęcia robila moja kolezanka.Haha xddd.No nie mogee!!<333.Hahahahahahahaha xdddd.<333333.Okej juz musze przestac.
Ja
 Ja
 Ja
 Ja
 Ja
 Ja
 Kiciuś !! <33
 Jaa <3
 Następne zdjęcie Kiciusia !! <333
Chyba już bedę kończyła i idę wreszcie czytac tą książkę ...

To narka i jutro obiecuję ze coś napisze !! <333

I Love You So Much !!! <333