środa, 18 stycznia 2012

Rozdział 2

Rozdział 2
Obudziłam się... podeszłam do okna i odsłoniłam żaluzje . Wybierałam sobie własnie ubrania na dziś jak zadzwonił telefon . szybkim ruchem wyciągnęłam go ze spodni . Spojrzałam na numer , nie miałam pojecia kto to . chwilę się zawachałam, ale odebrałam :

-Słucham ? - powiedziałam
-cześć . poznaliśmy się wczoraj na imprezie .
-a Hej - powiedziałam trochę zdziwiona
a skąd miałeś mój numer ? nie przypominam sobie żebym go Ci dawała
-Emily mi podała .
- jak kiedy ?
- jak poszłaś do łazienki na imprezie ale to nie ważne , nie po to dzwonie
- chciałbym z tobą gdzieś wyjść dzisiaj .
-hmm dobrze a gdzie byś mnie zabrał ?
- jeszcze dokładnie nie wiem , napisze do ciebie jeszcze . narazie .
- ok cześć .

Po tej rozmowie nie wiedziałam co mam myśleć . pierwsze co chciałam zrobić to zadzwonić do Emi i na nią nawrzeszczeć ale z drugiej strony idę na randkę więc powinnam być jej wdzięczna.

***

Sprzątając swój pokój usłyszałam dźwięk przychodzącego esemesa . Podbiegłam do niego tak szybko że porozwalałam to co posprzątałam.
Wiadomość była od Justina . Napisał mi :
Cześć.
co powiedziała
byś na wspólny
spacer po plaży ?

odpisałam mu że się zgadzam . Umówiliśmy się na 17 .

ucieszyłam się bo bardzo lubię to miejsce.
Zaczęłam się szykować w końcu nie chciałam się spóźnić .
Ubrałam koszulkę do tego krótkie spodnie .

***
Wychodząc z domu powiedziałam wszystkim żeby na mnie nie czekali z kolacją .
całą drogę na plaże byłam zamyślona.

gdy doszłam na miejsce zaczęłam się rozglądać z Justinem .
Czekał już na mnie. Podeszłam i usiadłam koło niego .

zapytałam się co u niego ?

-w porządku , mam nadzieje że się nie gniewasz za ten numer tel.
- niee no cos ty . ale byłam lekko zdziwiona bo się na prawde nie spodziewałam tego .

wstaliśmy i chodziliśmy brzegiem morza ...
Rozmawialiśmy tak przez dłuzszy czas.
Miło nam sie rozmawiało . Rozumielismy sie na wzajem .
czas tak szybko zleciał ze sie nie zdażylismy zorientować .
nawet fakt że robiło się już ciemno . w ogóle nie zwracalismy na to uwagi , byliśmy tak pochłonieci rozmową .

Było już naprawdę ciemno powiedziałam że już trochę późno .
odpowiedział :
- późno ? a nawet ze mną nie popływałaś - odpowiedział jakby zawiedziony
- nie no dobrze, ale nie mam nawet stroju , myślałam że będzie tylko spacer.
- proszę wejdź ze mną do wody .
- naprawdę nie mogę , muszę już iść

Nagle poczułam że nie dotykam już nogami ziemi . Justin wziął mnie na ręce i zaczął wnosić do wody . po mimo tego że krzyczałam i szarpałam nie zwracał uwagi. a że było juz późno to plaża była pusta.

wiedziałam że nie dam mu rady .
nagle poczułam że mnie póścił
wpadlam do wody ...
wynuzyłam się ... byłam cała mokra , wkurzyałam się na niego ale nie dawałam tego po sobie poznać .

staliśmy na przeciwko siebie .
spojrzałam na niego ze zdumieniem .
Przeszywał mnie wzrokiem .
przez dłuższą chwile milczeliśmy
zbliżylismy sie do siebie .
patrzył mi głęboko w oczy .
nagle ktoś nas ochlapał wodą to była Emi .
to mogła być moja najlepsza chwila w życiu ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz