środa, 18 stycznia 2012

Rozdział 3

Rozdział 3
Pożegnałam się z Justinem . Dał mi całusa w policzek , poczułam jego gładką twarz .
Emily złapała mnie za rękę i pociągnęła . Dziwnie się czułam .

-skąd się tutaj wzięłaś - powiedziałam jakby zdziwiona
-przechodziłam tędy , zobaczyłam Ciebie z daleka - odparła jak by to było oczywiste. A tak w ogóle to czemu nie powiedziałaś że on ci się podoba ?

-niee no coś Ty -zaprzeczyłam
po prostu chciał się przejść .

***

Emily odprowadziła mnie do domu. Cały czas o nim myślałam . Nie miałam pojęcia co się ze mną działo . Od razu pobiegłam do mojego pokoju . Rzuciłam rzeczy na ziemie , otworzyłam okno i położyłam się na łóżku . Byłam trochę zagubiona . Mówiłam co innego a na odwrót myślałam .
To było takie dziwne . W jednej sekundzie miałam milion myśli . To Kolejny dzień którego nie mogłam zasnąć , no ale spać mi się nie chciało . Nagle usłyszałam ciche wołanie , trochę jak by dobiegało zza okna . Początkowo nie zwracałam na to większej uwagi . Słyszałam coś jak by ktoś wołał moje imię, podniosłam się i podeszłam do okna. Otworzyłam je szerzej wystawiłam głowę , jedynie co zobaczyłam to ciemność wokół mnie . Była może godzina 1 w nocy . Odsunęłam się od okna i znów usłyszałam wołanie tym razem głośniejsze . Po głosie poznałam że to Justin .

- co Ty tutaj robisz o tej godzinie ? - powiedziałam bardzo cicho i z lekkim zdziwieniem .
-przyszedłem po Ciebie
- zwariowałeś ? o tej godzinie ? wiesz w ogóle która jest ?
- wiem, ale Emily Cię tak szybko zabrała .
-zejdź na dół, proszę
- nie mogę
- bo wejdę po Ciebie i Cię zdejmę na dół - powiedział poważnym głosem

W jednej chwili przypomniałam sobie jak wniósł mnie do wody i nie dałam mu rady więc wolałam nie ryzykować. Powiedziałam:

- Dobrze już idę . Tylko się ubiorę.

Szybkim ruchem wyjęłam rzeczy z szafy . Ubrałam rurki a do tego zwykłą koszulkę , wciągnęłam jeszcze tylko trampki na nogi i po cichu wyszłam .

Było ciepło , ale ciemno nic nie było widać, nawet chodnika po którym szliśmy . Szliśmy w milczeniu . Nagle powiedział :

-Emi zabrała Cie tak szybko że nawet nie zdążyliśmy pogadać .
- ale przecież rozmawialiśmy z dobre kilka godzin
- to nie o to chodzi - powiedział cicho .

Nagle się zatrzymał złapał mnie za ręce .
Dobrze go nie widziałam było zbyt ciemno .
przybliżył się do mnie, czułam jego ciepły oddech na twarzy.
Szybkim ruchem przytulił mnie do siebie , poczułam jego wspaniały zapach , czułam się taka bezpieczna .
W tej chwili zrozumiałam że go kocham . Odwzajemniłam jego uścisk . Przytulaliśmy się jakieś dobre 10 minut . Czułam lekko musnął mnie w czoło .

Zwolniłam uścisk . Czułam jego wzrok na sobie , chociaż ledwo było widać.

Było tak cicho , Nagle powiedziałam :

- Muszę już iść
- mam nadzieje że niedługo Cię zobaczę

zrobiło mi się miło . Przytulił mnie i odszedł . Chwile patrzyłam jak szedł , szybko zniknął z mojego pola widzenia . Ruszyłam do domu cala zamyślona . Powtarzałam do siebie że naprawdę go kocham .

***

Obudziłam się rano całkiem wyspana . Przez dłuższą chwile leżałam bez ruchu, myślałam ze to był tylko sen . Gdy zobaczyłam rzeczy które miałam ubrane zrozumiałam że to działo się naprawdę . Nie mogłam w to uwierzyć on był taki wspaniały . Tęskniłam za nim, chodź nie minęło dużo czasu . Chciałam do niego zadzwonić ale to by było trochę dziwne . Przyznam że cały czas nosiłam telefon przy sobie, czekałam na telefon od niego , a gdy ktoś zadzwonił myślałam że mi serce wyskoczy . Ale to tylko Emi chciała zapytać co słychać .

***

Oglądałam sobie telewizje jak zadzwonił do mnie . Natychmiast zrobiło mi się gorąco .

- cześć Bella
-cześć,
- chciałbym ci powiedzieć coś ważnego ale to nie rozmowa ta telefon
-coś się stało - powiedziałam przestraszona .
- nie martw się tu chodzi o mnie . zobaczymy się dzisiaj ?
- dobrze,
- wieczorem wpadnę po Ciebie
- ok. cześć


Nagle przypomniało mi się że byłam umówiona wieczorem z Emily , miałam iść do niej na noc . Przyjaciele są dla mnie ważni , ale Justin chciał mi powiedzieć coś ważnego .

zadzwoniłam do Emi , powiedziałam jej wszystko dokładnie co i jak . Nie była zachwycona , ale umówiłyśmy się na następny dzień .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz